Szarak
Sobotni poranek był chłodny tak jak każdy o tej porze roku. Jeszcze nie wiosna i już nie zima. Przemierzając las
Piotr Ogłaszewski
Sobotni poranek był chłodny tak jak każdy o tej porze roku. Jeszcze nie wiosna i już nie zima. Przemierzając las
To był letni dzień i jak każdego dnia, przed pracą spakowałem aparat i wyruszyłem w drogę na rowerze. Moja droga
To był kolejny ranek gdy wstałem i po cichu w kuchni przygotowałem sobie wczesna kawę. Wszyscy domownicy spali jeszcze i