To był letni dzień i jak każdego dnia, przed pracą spakowałem aparat i wyruszyłem w drogę na rowerze. Moja droga do pracy wiodła przez wieś Gostyń, w której żyję i las, aż do Łazisk Górnych. Po wyjechaniu z lasu zatrzymałem się, a moim oczom ukazała się scena z koziołkiem sięgającym gałęzi drzewa. Stojąc i patrząc słyszałem, tak jak gdyby jego myśli ( chciałem usłyszeć ) ” Jeszcze kawałeczek, jeszcze trochę i będziesz moja”. Stałem i patrzyłem jak bardzo się stara urwać coś, na co ewidentnie miał ochotę. To coś musiało mu bardzo smakować, ponieważ jedzenia mu nie brakował dookoła. Finał tej sytuacji był taki, że jego upór został nagrodzony smakołykiem, o który tak bardzo walczył. Te i inne zdjęcia dzikich zwierząt można oglądać w jednej z galerii.